Ty
więdniesz, ale milczysz..
Ты вянешь и молчишь; печаль тебя
снедает;
На девственных устах улыбка замирает.
Давно твоей иглой узоры и цветы
Не оживлялися. Безмолвно любишь ты
Грустить. О, я знаток в девической печали;
Давно глаза мои в душе твоей читали.
Любви не утаишь: мы любим, и как нас,
Девицы нежные, любовь волнует вас.
Счастливы юноши! Но кто, скажи, меж ими
Красавец молодой с очами голубыми,
С кудрями чёрными?.. Краснеешь? Я молчу,
Но знаю, знаю всё; и если захочу,
То назову его. Не он ли вечно бродит
Вкруг дома твоего и взор к окну возводит?
Ты втайне ждёшь его. Идёт, и ты бежишь,
И долго вслед за ним незримая глядишь.
Никто на празднике блистательного мая,
Меж колесницами роскошными летая,
Никто из юношей свободней и смелей
Не властвует конём по прихоти своей.
На девственных устах улыбка замирает.
Давно твоей иглой узоры и цветы
Не оживлялися. Безмолвно любишь ты
Грустить. О, я знаток в девической печали;
Давно глаза мои в душе твоей читали.
Любви не утаишь: мы любим, и как нас,
Девицы нежные, любовь волнует вас.
Счастливы юноши! Но кто, скажи, меж ими
Красавец молодой с очами голубыми,
С кудрями чёрными?.. Краснеешь? Я молчу,
Но знаю, знаю всё; и если захочу,
То назову его. Не он ли вечно бродит
Вкруг дома твоего и взор к окну возводит?
Ты втайне ждёшь его. Идёт, и ты бежишь,
И долго вслед за ним незримая глядишь.
Никто на празднике блистательного мая,
Меж колесницами роскошными летая,
Никто из юношей свободней и смелей
Не властвует конём по прихоти своей.
Tajemnica
ciążyła nad nią niczym czarny kruk, który codziennie okrywał ją
swoimi skrzydłami. Szeptał jej chłodne słowa, tulił ją do snu,
zgniatał jej serce. Jedynie umysł wciąż pozostawał ten sam,
który zamykał ją we własnym świecie, gdzie nie ma miejsca na
prawdę. Jeśli chciała ocaleć, musiała kłamać.
- Skąd możesz wiedzieć? -
spytała, choć nie chciała znać odpowiedzi. Milczał przez
chwilę, jakby toczył ze sobą wewnętrzną bitwę, a tysiąc słów
cisnęło mu się na usta. Co chwilę je otwierał, jakby miał
zamiar coś powiedzieć, ale równie szybko je zamykał. Po długiej
ciszy w końcu się odezwał. - Harry Styles. On jest.. on jest bardzo niebezpieczny. Skąd to masz?
Dziewczyna
poczuła, jak srebro pali jej skórę. Nie potrafiła się poruszyć,
nie była w stanie nic powiedzieć. Wpatrywała się w niego
przerażona, bojąc się, że to za daleko zabrnie. Sama nie
wiedziała, do kogo to należy, ale wolała dojść do tego sama, bez
niczyjej pomocy. Szczególnie Liama.
- Chyba się z nim nie widziałaś?
- spytał nagle, zupełnie przerażony tą perspektywą. Dziewczyna
pokręciła przecząco głową. - Naprawdę nie wiesz, kim on jest?
- spytał, siadając na łóżku. Po raz kolejny zaprzeczyła. -
Cóż, lepiej żebyś wiedziała.. - mruknął. - W tym domu działy
się kiedyś naprawdę złe rzeczy. Mieszkał tu chłopak, bardzo
zły chłopak, który krzywdził innych. Teraz siedzi w więzieniu,
więc już nikomu nie zagraża. Nie masz się o co martwić, ale
radzę ci to wyrzucić, bo jak ktoś to znajdzie to możesz mieć
przerąbane. Wiedz, że nie był specjalnie lubiany, a ktoś może
to, tak jak ja, skojarzyć z jego osobą.
Kiedy skończył mówić, chwilę
jeszcze się na nią patrzał, jakby czekając na jakąś reakcję.
Ona jednak pozostała obojętna jak zawsze, więc wiedząc, że nic
nie wskóra, wyszedł. Wtedy Chantelle zerwała się z łózka i
rzuciła w stronę szafy. Kartonowe pudełko, które miało lekko
uchylone wieko, leżało na swoim miejscu, przykryte niechlujnie
jakimś podkoszulkiem. Włożyła do jego wnętrza rękę i po omacku
wymacała kilka zdjęć. Przejrzała je, uważnie przyglądając się
szyi chłopaka. Niektóre były zbyt niewyraźne, żeby coś
dostrzec, bo stał zbyt daleko od obiektywu, ale nagle, na
czarno-białej fotografii coś przykuło jej uwagę. Zdjęcie było
chyba zrobione z zaskoczenia, bo chłopak patrzył się w dół i
przeczesywał ręką włosy, ale to nie było istotne. Na szyi zwisał
mu srebrny łańcuszek, zakończony gwiazdką. Taki sam jak ten,
który miała teraz na nadgarstku. Odwróciła fotografię w celu
znalezienia daty, ale było coś bardziej interesującego. Mała
notka, napisana dość niechlujnym pismem, jakby na szybko.
„Choć
bez słów, lecz zawsze żywy”
Co
to mogło oznaczać? Kto to napisał? W jej głowię kłębiło się
tyle pytań, że dopiero po chwili zorientowała się, że ktoś ją
woła. Zanim schowała wszystko do pudełka, jeszcze raz przyjrzała
się fotografii.
xxx
Owinęła
się szczelnie kocem i otworzyła przeglądarkę. Przez chwilę
zastanawiała się, od czego zacząć, ale ostatecznie postanowiła
zaufać Liamowi. Wystukała „Harry Styles”, a
po chwili wyskoczyło jej kilkaset wyników. Kliknęła w pierwszy
lepszy artykuł, który pochodził z internetowej strony jakieś
gazety, napisany parę tygodni temu.
Zapadł
wyrok w sprawie seryjnego mordercy, Harry'ego S. Dowody były
jednoznaczne, dlatego sąd uznał go za winnego śmierci czterech
osób oraz skazał go na dożywotnie pozbawienie wolności. Jak
wynika z przeprowadzonego śledztwa, trzy miesiące temu, zanim
brutalnie zamordował swoich rodziców, dokonał gwałtu i zbrodni
Amy Green. Studentka była uważana za zaginioną, ale Harry S.
przyznał się, gdzie schował zwłoki i postanowił wziąć za en
czyn całkowitą odpowiedzialność. Całą Wielka Brytania jest w
szoku, jak tak młody chłopak mógł dopuścić się tak podłego
czynu. Jak donoszą nasi informatorzy, wcześniej nauczyciele
skarżyli się na jego zachowanie, ale nigdy nie był agresywny. Na
szczęście teraz już nikomu nie zagrozi i miejmy nadzieję, że
spotka go zasłużona kara.
Morderca? O tym Liam nic nie
wspominał. Chantelle rozjerzała się dookoła, nagle czując się
jakoś obco. Skoro Liam powiedział, że on tutaj mieszka.. Nie
potrafiłą przypomnieć sobie, czy coś kiedyś słyszała o tym
człowieku. Być może, ale rzadko oglądała wiadomości i nie
przywiązywała do tego większej wagi. Ale jak to możliwe, że nikt
nie poinformował ich o tym zanim kupiły ten dom? Jest tylko jedno
wyjście.
On wcale nie jest winny.
Intrygują mnie słowa Liama, że Chantelle może mieć kłopoty przez powiązanie łańcuszka ze Styles'em. Może związane z prawdziwym mordercą ..? Jestem bardzo ciekawa, kto stoi za tymi wszystkimi morderstwami i przestępstwami. Harry chyba kogoś chroni i wziął winę na siebie za kogoś innego .. Takie przynajmniej mam przeczucia. Nie mogę się doczekać ich pierwszego spotkania i czekam na więcej.
OdpowiedzUsuńxx
Kurcze, żałuję tylko tego, że rozdział taki krótki! Chętnie poczytałabym coś więcej o spostrzeżeniach Chantelle.
OdpowiedzUsuńNie wiem dlaczego, ale odnoszę wrażenie, że Liam miał na pieńku z Harrym. Nie pytaj dlaczego, bo chyba nie potrafię tego wyjaśnić. Ale sposób w jaki o nim mówi... No nie wiem, może sobie tylko coś ubzdurałam. Może faktycznie szczerze martwi się o dziewczynę i dlatego przestrzegł ją przed Stylesem. Ale jakoś nie wierzę w to, że dziewczyna będzie chciała sobie odpuścić. Na pewno zrobi wszystko, by dowiedzieć się o nim wszystkiego. Szczególnie teraz, kiedy przeczytała ten artykuł w Internecie. Harry jest naprawdę ciekawą, ale też złożoną postacią i w sumie nie wiadomo, czego można się po nim spodziewać. Czekam na rozdział kolejny, dużo weny kochana Ci życzę. Pozdrawiam! xx
Szkoda, że rozdział jest taki krótki, ale to nie ważne. Do rzeczy. :)
OdpowiedzUsuńKurczę, naprawdę myślałam, że Chantelle postąpi rozsądniej i jakoś... nie wiem, zacznie rozmawiać z Liam'em. Przecież on nie chce źle, ciągle stara się jej pomóc i nie poddaje się, co jest najważniejsze. Teraz, kiedy Chantelle już wie o kogo chodzi i kim jest H.S, powinna z kimś o tym porozmawiać, chociażby, żeby się dowiedzieć czegoś więcej. Ciekawe, czy Liam znał Harry'ego osobiście? Bo wcześniej był ten sms na temat domu, teraz nagle Liam wie o Harrym. Coś jest nie tak, to na pewno i myślę, że on jednak ma z tym coś wspólnego.
Historia Stylesa jest bardzo ciekawa. Chantelle doszła do wniosku, że nie jest on winny, ale przecież skoro przyznał się do zamordowania tej studentki, dodatkowo wskazał miejsce, gdzie schował zwłoki... to czy rzeczywiście NIC nie zrobił? Robi się coraz lepiej.
Z niecierpliwością czekam na kolejny rozdział. <3
http://delirium-fanfiction.blogspot.com/
@snogstyles_
Wow! Każdy rozdział zachęca jeszcze bardziej do czytania następnego.
OdpowiedzUsuńPo raz kolejny pochwalę Twój styl pisania. Podobają mi się porównania jakich używasz oraz interesujące spostrzeżenia.
Z wielką niecierpliwością czekam na następny.
@erase_that